Autor |
Wiadomość |
*czikita* |
Wysłany: Nie 16:41, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
u mnie też nie trzeba, ale jak nie przyjdziesz to masz kaszaanę! znaczy sie ja nie chodzę, jak nie przyjdziesz i sprawdzi ovecność to masz kaszanęę
W ogóle jakiego newsa się dowiedziałam u tego co nie byłam na wykładzie to on ma żonę na uczelni i ona tez od czegoś jest wykładowcą.. i ja się dowiedziałam, że on miał romans on jest taki fuj. z jakaś laską-studentką i dlatego się rozwiódł z tą żoną i teraz ta małpa upierdziela głownie blondynki i w ogóle jaka ona jest wredna to nie idzie u niej zdać.. ;/ |
|
|
sandi |
Wysłany: Nie 15:33, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
Boże, odwołane zastępstwo z anatomii i od razu w domu 3h wcześniej CUDNIE!
Cytat: | A ja mam nieobecność na wykładzie=upierdolą mnie na pierwszym terminie egzaminu |
Tacy wredni są...?
U mnie jest jasno - na wykłady chodzić nie trzeba. Ani na jednej ani na drugiej uczelni. Wiadomo, że są wyjątki u niektórych wykładowców i tam lepiej się pojawiać, bo inaczej będzie gorzej na egzaminie, ale nie ma tak, że jak nie chodzisz to od razu masz przesrane po całości. Tzn przynajmniej na razie tak mi się wydaje, w końcu egzaminów jeszcze nie było |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Nie 9:27, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
Sandi..
No w grupie
A ja mam nieobecność na wykładzie=upierdolą mnie na pierwszym terminie egzaminu |
|
|
sandi |
Wysłany: Nie 8:03, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
A w Twojej grupie jest czy tylko na roku? ;P
A co ja dzisiaj za manianę odwaliłam.
Wiecie... śpię 1h bo czekam na mecz, oglądam mecz, a potem nie opłaca mi się iść spać. Mam kuuupę czasu, żeby się nauczyć na taką wiekszą wejściówkę. Nie udaje mi się Idę rano na ang, z myślą, że będę się uczyć na tę wejściówkę dyskretnie. Jest kartka, że nie ma naszego anglisty. A za chwilę ktoś mówi, że mamy zastępstwo, a ja... zamiast tam już zostać skoro przyszłam to przyszłam do domu, żeby... się pouczyć
Ja nie wiem co ja robię Angielski to ćwiczenia, więc jest obowiązkowy i mi przepadnie, ale chyba z tego co kojarzę można raz nie być, więc może nei będę musiała odrabiać ;P Ale to było dziwne. Mogłam tam już zostać I tak za 0,5h muszę wyjść |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Nie 19:02, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
ODŚWIEŻAM
Jakiego mam idiote w grupie to, aż mnie to boli.
Musze wam opowiedzieć
Generalnie to on jest wiecie no Kotożercą. A więc były ćwiczenia ze wstępu do pedagogiki i mieliśmy omawiać pedagogikę pozytywistyczną, no ale zaczęliśmy dzielić się na grupy i w sumie to popychaliśmy pierdoły a ten do pani doktor "Przepraszam, możemy przejść do właściwego tematu ćwiczeń" i zaczął pierdzielić wielki mi historyk, nam wykład przez pól godziny. Znaczy się on gada ciągle to samo filozofuje robi teatralne gesty żeby wyglądał przynajmniej wyglądał na mądrego. No po prostu mam z nim kosę, żeby tak podes**ć całą grupę W ogóle on to jakiś satan jest, ciągle jeździ po Chrystusie itp. ja jestem np. wierząca a nawet praktykująca i mi to przeszkadza |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Czw 13:47, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
jajo, bo gady były pirwsze potem ptasiory
w ogóle jeden juz mam egzamin karny zapowiedziany w zaostrzonym rygorze |
|
|
Domex |
Wysłany: Śro 20:12, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
Hahahaha, nieźle ;D
I co było pierwsze kura czy jajko? |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Śro 8:42, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
*Odświeżam..
Bo miałam zajęcia z psychologii JUUUPI i w domu już mnie nie chcą słuchać to wam dupkę potruję..
Miałam z Bakusiem i mieliśmy o komórkach.. i było osłonka mielinowa tam, ale ten pan troche niewyraźnie mówi i nie mogłam go zrozumieć i się pytam MINILOWA a ktoś powiedział, że nie.. no to ja do Malwiny mówię - myślałam, że cicho- to, co to ku***melinowa.. a proferor niestety to słyszał.. i zaczął się śmiać i mówi: Nie proszę pani nie melinowa od meliny. Proszę o powagę
Albo było o kolpce synaptycznej i nie wiedzieliśmy czy to korpka czy kolpka i on nam zaczął nam tłumaczyć i się z nas śmiać co to jest korpka
Jeszcze nas pochwalił, że mu ostatnio listę zrobiliśmy zanim spierdzieliliśmy
A teraz najlepsze koleś ponad 40 lat i takie..
Było zdanie: "Informacja dociera do synapsy i następuje... (pan się zmięszał) no nie nie mogę inaczej (i teraz tak głośno i wyraźnie) WYTRYSK." jaka bidula miała ulgę na buzi, że takie słowo mu już przez gardło przeszło koleś 40 lat... i to takie zdesperowanie w głosie jak mówił : nie nie mogę inaczej
W ogóle zadał nam prace domową. "W domu oblejcie się wrzątkime CHOCIAŻ palca" Chociaż
Albo opowiadał nam, że robił doświadczenie i pieska prądem kopał Albo, że ma koleżankę, którą najbardziej podnieca wiercenie dziur w czaszce
i najważniejsze dowiedziałam się co byo pierwsze kura czy jajko
A na socjologię z socjobiologią mamy się dowiedzieć, czy mała kaczuszka wie od razu kto jest jej mamą ale to już rozkminiłam
Miałam wykład z wstępu do pedaogiki i ten kolo jest świrnięty i jego cytaty :
-"Pani te ręce masuje i masuje... (wszyscy w śmiech) Nie no , bo to już 15 minut"
-"Niech pani nie zasypia" |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Sob 9:44, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
los kanarinios u mnie to się nawet w elektryczne maszynki zaopatrzyli
a mi przez małpy z dziekanatu i błąd w skarbówce przepadło stypendium. i jeszcze od 9 do 15 musiałam czekać, żeby mi powiedziały, że decyzja odmowna. no myślałam, że je zatłukę w tym gabinecie... |
|
|
sandi |
Wysłany: Czw 23:04, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
boże, ile straży miejskiej kręci się na tym zadupiu tam ;P
(kolega z koleżanką dostali mandaty za przechodzenie przez ulice nie na pasach, 2 kolezanki ledwo sie jakos od tego wymigały innego dnia, dzisiaj na okienku poszliśmy grupką tam po jakieś "picie" i nad kanał, ledwo do niego skrecamy, a tam straż.. dziewczyny przepuściła bo zdążyły schować - chłopaków zatrzymała podwójnie, ale w końcu mandatu nie wlepili, ale wszystko musieli wylać na trawkę ;P) ale i tak najlepsza była beka z alkoholu dla mnie i koleżanki ;D bo ja generalnie piwa nie lubię strasznie, w zwiazku z tym w tym przydroznym sklepiku (jedynym tam obok biedronki w druga strone ;D) kolega nam wypatrzył na półce breezera jak zobaczył, że my nic nie pijemy/kupujemy. no to ok - fajnie, chcialysmy z kolezanka kupić, prosimy o nie - a facet ściąga je z półki i do nas, ze nam ich nie sprzeda, bo są przeterminowane my wychodzimy troche w szoku i uśmiane, a Szymon do nas:
- no i co macie?
- nie... hahah... nie sprzedali nam
- no co wy gadacie, jaja sobie robicie. pokażcie, na pewno macie w torbie
- no nie mamy, serio mowimy xd nie wierzysz nam hahah?
- no nie wierze ej, no pokazcie
- no patrz, nie mamy ;D
Pokazałyśmy mu torby, bo nam nie wierzył hahaha A potem z miną niedowierzania wparował raz jeszcze do tego sklepu, za chwilę wyszedł i po prostu był w szoku... załamany i wszystko na raz, jego mina była po prostu BOSKA! i tylko "no jak alkohol mogl byc przeterminowany... po go trzymaja na półce?! to przeciez marnotractwo... no ja nie moge.. mogl chociaz za polowe sprzedać - i wy byscie byly zadowolone i jemu by zeszlo... no ja nie moge"
Ale fakt. Dziwne to było. Przecież nam by do głowy nie przyszło, żeby sprawdzać termin ważności a on po co trzyma na półce coś czego itak nie sprzeda to inna sprawa
i jak często tym autobusem jeżdżą kanary - w ciągu tych 2 tygodni miałam już 3 albo 4 razy kontrolę podczas gdy jak dojezdzalam do gimnazjum jak kanar wsiadł do tamtego autobusu raz na 3 miesiące to było dobrze haha |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Czw 21:34, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
he he co zrobić? Wziąć do serca i się nie spóźniać
Ja dziś chciałam zrobić taki numer z listą ale babeczka zdążyła przyjść nim czas jej minął ;/ |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Czw 9:48, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
no sama też bym nie poszła, a najlepsze, że koleżanka z grupy innej mi mówiła, że przyszedł po pół godzinie/godziny wziął tą listę i nie wiedział co z nią zrobić |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Śro 23:55, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
*czikita* napisał: |
Ingrid nie miałaś nigdy kwadransu studenckiego ?
? |
Jest takie coś, ale laski z roku zawsze nadgorliwsze i czekały na wykładowcę do oporu. Jak zostawały wszystkie to i ja siedziałam. |
|
|
*czikita* |
Wysłany: Śro 9:03, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
no i jak ja miałam nie wytrzymać ze śmiechu! najlepszy jest motyw jak Dariusz lasce do wanny wpadł ten Zieliński to jak taki właśnie psychopata jak Dariusz wygląda.!
w ogóle on nam opowiada, że jego syn ma nauczycielkę pedofilkę i się nas pyta co on ma zrobić albo kiedyś nam powiedział "to no i tak dobrze, że wam sąsiadki kupy na wycieraczkę nie robią"
Ingrid nie miałaś nigdy kwadransu studenckiego ?
how do you do kłodzia ? |
|
|
sandi |
|
|