Autor |
Wiadomość |
luley |
Wysłany: Śro 18:26, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
hahah, no, tak to ja!
dopiero teraz się ogarnęłam po trudach poniedziałku (powroty do rzeczywistości etc., kocham) i nawale nauki jaki miałam przez to, że odpuściłam wszystko dla Resovii. o rynku w zasadzie nie ma co wspominać, mnóstwo ludzi, wata cukrowa i takie tam, ale jak przyszło co do czego to jak zwykle nie wiadomo co śpiewamy, jaki zawodnik ani nic. ludu przyszło mnóstwo, ale nie wszyscy śpiewali, jednak rok temu, mimo wszystko, wyszło lepiej, bo na spontanie, a tutaj to tak nie bardzo wiedzieliśmy co mamy robić z tymi zawodnikami, patrzeć się na siebie czy co.. fajnie byłoby jakby kazdy od siebie coś powiedział, dalej mam głowie Dżordża i 'sto lat' i Alka jak mówi, że zostaje. łezki w oczach jak Kowal wspomniał o meczu ze Skrą i jak ich podnieśliśmy, alkowe "Mistrz, Mistrz Resovia" bardzo, bardzo na plus. i w sumie z tymi konfetti do strzelania czy co to takie, to chłopaki mieli trochę radości. nie mam pojęcia gdzie był Lukas, hahah, taki tam żarcik od Bogdana, że w "Czeskiej restauracji". i Jochen śpiewający "mistrzem Polski jest Sovia", hahaha! <3 było nawet "Zibi, Zibi, zostań z nami", takie niepewne, ale Zbyszek tak się dobrze bawił i okazał się być KANDYDATEM na porządnego Resoviaka, że trochę się smutno zrobiło jak się patrzyło na jego radość. no i chwilę też Paula przekonywaliśmy, żeby został z nami, chyba mu przetłumaczyli i podziałało. w zasadzie całość trwała króciutko, zaraz się towarzystwo rozjechało do Blue Diamond, chociaż ładnie czekali na Jochena, który zapozował do zdjęcia z KAŻDYM kibicem. opijanie opijaniem, miałam gardło zdarte milion razy bardziej niż po meczach normalnie, tyle razy zaśpiewałam a każdą możliwą osobą każdą możliwą przyśpiewkę i poznałam tylu ludzi, że ohohoo, imion nikt nie zna, hahah, ale wszyscy byliśmy Resovią.
teraz jest mi okropnie przykro, że to już koniec, można sobie mówić, co się chce, ale ten sezon był cudowny. to, co przeżyłam w ćwierć i pół to było niesamowite, żyłam Resovią tak okropnie, że tylko to się liczyło, a długo czekałam na ten stan, właściwie od finałów ze Skrą. i niech mi ktoś jeszcze powie, że nie zasługujemy na MP... może finał stał na żenująco słabym poziomie, ale co jak co, my w poprzednich fazach PO pokazaliśmy najwyższy poziom siatkówki, mecze ze Skrą i Delectą były naprawdę genialne! a ja kocham tych chłopaków i cieszę się, że codziennie pojawiają się informacje o tym, że zostają. i te wywiady, w których mówią jak kochają to miasto i że są dumni, że tutaj grają. przypomina mi się jeszcze jeden mecz, ten z Czewą, przegrany u nas. nie siedziałam wtedy na swoim miejscu, w ogóle sam fakt, że siedziałam cały mecz mnie męczył, a wokół byli ludzie kibicujący hm, dość biernie. i zaczęły się narzekania, wyklinanie, wychodzenie. generalnie nie ma tego u nas, ale trafiłam na sektor, gdzie ludzie nie przepadają za kibicowaniem.. stwierdziłyśmy potem z koleżanką, że przyjdziemy tam po MP i zapytamy się jak to jest cieszyć się z mistrzostwa, kiedy się w nie nie wierzyło i przekreślało Resovię. no jak dziś to pamiętam, że tłumaczyłam wszystkim, że stało się, ale będę wierna i będzie MP. I PROSZE!!!!
hahaha, Mysza, a pamiętasz jak liczyłyśmy dni i godziny przez ile Reska będzie Mistrzem, kiedy sytuacja ze Skrą była dramatyczna? i patrz, mamy kolejne jakieś 365 dni!
jest cudownie, a tego co łączy mnie z Resovią nie potrafię już opisać, to jest jakaś uzależniająca więź, naprawdę do października będzie ciężko. a najgorsze te moje studia i w ogóle dorosłe życie, jak widzę informacje o Paulu, że podpisał na 2 lata, to pierwsze co myślę to, że ten drugi rok może być bez mojego rozdartego ryja w tle na Podpromiu i teraz to bardziej martwię się tym niż ocenami, maturami i wszystkim, hahah, nasrane w główce.
https://lh6.googleusercontent.com/-2Le_xM997FE/UXV4ZNpjgVI/AAAAAAAACXk/7KD74Leh2EE/s902/P1180210.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-y14X4fwpD-4/UXV4mzDvv9I/AAAAAAAACXs/UZ0o-Tafxz0/s902/P1180211.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-q277nVoSlvM/UXV41D81mWI/AAAAAAAACX0/Z99tlACXm3U/s902/P1180212.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-3sBr3_p4PSg/UXV5Zdp_dtI/AAAAAAAACYM/RC2iuaGoCeg/s902/P1180215.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ctHfZyi1lWE/UXV5p_GLgAI/AAAAAAAACYU/AJ_tidcT2Zg/s902/P1180216.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-WhQPVJmhgSg/UXV51YR36QI/AAAAAAAACYc/chj4fBs_hZQ/s902/P1180217.JPG
tyle zdjęć zdążyłam tylko zrobić zanim pogrążyłam się w darciu ryja o tym, kto jest Mistrzem Polski.
http://www.youtube.com/watch?v=jEE_CCF6_i0
o i jeszcze fejm, w 3.01 transparent "mistrz, mistrz, Resovia" nasz, w sumie mojej młodszej siostry, znaczy widać nam tylko łapska, za niskie jesteśmy na bycie celebrytkami |
|
|
Mysza |
Wysłany: Nie 14:02, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Hej, nie jesteś przypadkiem moją młodszą, zaginioną, siostrą? kurde pod wszystkim się podpisuje, nie będę tego powtarzać 7834568734 razy.
Ja nawet nie potrafię opisać jak bardzo się cieszę! Tyle się naczekałam, żeby w końcu Reska byłą tą najlepszą na naszym podwórku. 6 lat kibicowania... i się doczekałam dwóch ciekawych sezonów. Nie ma znaczenia jak zaczęła Reska w tym sezonie, ale jak skończyła. ile ja mam przykrości w domu przez nich... Tatuś kibicuje Skrze, więc wiecie. W finale kibicował Zaksie, bo jak mówi to są przyjaciele Skry (haha raz mu o tym powiedziałam w żarcie a on to na serio wziął ) No i uj mam zakaz kibicowania Resce w następnym sezonie a no i wygrałam zakład, czyli 150zł w kieszeni. Także dzięki Resko! Aż tak w nich wierzę!
Luley, dzisiaj tak się zastanawiałam. Potrafimy sikać w majty przed meczami, falowanie i spadanie podczas meczu, czasem o jedno słowo napiszemy za dużo (chociaż my nie hejtujemy aż tak bardzo ), ale jak przychodzi co do czego to i tak w nich wierzymy! To je ju miłość, nie? |
|
|
luley |
Wysłany: Nie 11:54, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
napiszę teraz, żeby potem nie zrobił się gigantyczny post w połączeniu z relacją z rynku.
no więc, w poniedziałek nie wierzyłam. nie wierzyłam, że tego 'dokonaliśmy' i przegraliśmy, po prostu nie docierało do mnie. a jak już dotarło i naczytałam się pesymistycznych komentarzy, na chwilę przestałam wierzyć, że mamy jakąkolwiek szansę w Kędzierzynie. we wtorek wyszło piękne słoneczko, akcja z treningiem i nagle nie było dla mnie innej opcji jak wygrana. i tak to się trzymało do soboty, chociaż rano pogoda chciała mi pokrzyżować plany. rynek magia! mimo że nie było jakoś mega dużo osób, to doping jak na hali, gardło całe zdarte, nie pamiętam co robiłam, wiem tylko, że ciężko mi było siedzieć. a 'cały rynek odpowiada: kto wygra mecz?!' genialneeee! szanowny pan Drzyzga twierdzi, że Zaksa powinna prowadzić 2:0. pytanie dlaczego Resovia wygrała tego seta? jak wygrała, to chyba znaczy, że powinno być 1:1. gadanie o tym jacy jesteśmy słabi, nieporadni, Zaksa świetna i najlepsza było tak niesmaczne, że od drugiego seta nikt nie słyszał już niczego, ja to nawet samej siebie . sędziowie to jakaś porażka, dziękuję z całego serca, że UDAŁO SIĘ systemowi wykryć brak bloku, bo przecież zaraz tłumaczyliśmy sędziów, system, kamery i wszystko. łaska dla Resovii, że się natrudzili i wyłapali, no dzięęęęęęęki. wytrzymaliśmy drugiego, Drzyzga łaskawie dał nam szansę w trzecim i matkoooooooo, co się działo po ostatnim punkcie. ja wiedziałam, już wiedziałam przy 2:1, ale znowu nie chciałam zapeszać, booooże, nie dociera do mnie, że daliśmy radę, że wygraliśmy najważniejszy mecz sezonu na wyjeździe, że pokonaliśmy "LIPE, LIPE" i bardzo zmotywowaną Zaksę. pani prezes sie chyba srebrną czkawką odbija utrudnianie kupowania biletów, bo nie dość, że skrzywdziła własnych kibiców, to i tak to na nic! bo wcale nie musimy być z Resovią, oni wiedzą, że my zawsze jesteśmy z nimi, nieważne gdzie. radość Alka- bezcenna, tak samo jak póxniejszy wywiad, do którego sie śmieje i płaczę. no po prostu brak mi słów na opisanie tego wszystkiego, taka jestem szczęśliwa, nie muszę zmieniać podpisu, bo Mistrz ciągle aktualny, aaaaaaaaaaa <3333333 kocham tych chłopaków, każdego z osobna, są najlepsi i strasznie mi przykro, że ten sezon się kończy, bo nawet po przegranym meczu nachodziły mnie refleksje, że jestem taka dumna z tego klubu i jestesmy ze sobą na dobre i na złe, a te wszystkie przegrane kiedyś sobie odbijemy. i odbiliśmy!!!!! Booooooże, no ja już nie wiem co powiedzieć, po prostu SZCZĘŚCIE. |
|
|
Mysza |
Wysłany: Pon 5:42, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
już mi troche przeszło po wczorajszym, ale tylko trochę. Reska się już załamała po tym 2 secie. Jakby wygrali to może inaczej mecz by się potoczył. Tichy znów zaczął grać lewo-prawo-lewo-lewo. Lotman dół i 10m mułu. sobota to będzie niezła nerwówka, już się boję.
Cytując jastrząbka "Ten go kopnął, ten przyaktorzył" Kosa coś tam pokazał Lipe, tamten zaczął gadać. Igła podszedł do siatki Fonteles też i zaczęli paczeć sobie w oczy i wymieniać zdania. heheszki aż koledzy musieli Lipe odsuwać. Się dziwie, że kartki nie pokazali, bo gorąco było.
http://www.sportowefakty.pl/siatkowka/350822/przepychanki-miedzy-zawodnikami-po-meczu-resovia-zaksa hahahahah nie wiem dlaczego, ale mnie to śmieszy |
|
|
aisling |
Wysłany: Nie 21:44, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
o mamuniu... a już spisywałam 2 seta na straty! Tak pięknie się podnieśli, że nie mogłam wyjść z podziwu. Absolutnie należało im się to zwycięstwo. Guma tak jak słabo zagrał sobotni mecz, tak dzisiaj to był majstersztyk w jego wykonaniu. Świetny Gladyr. Antek coś kulał w ataku, parę porządnych piłek schrzanił.
Niestety, spóźniłam się na początek 2 seta, wpadłam do pokoju kiedy już były gwizdy na Fontelesa po pierwszej akcji. Co ten wariat nawywijał? ;d |
|
|
kcugi |
Wysłany: Czw 14:36, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Ja mam wrażenie, że tamten sezon był pod względem emocji o wiele lepszy niż ten. Fakt były mecze, które tak ściskały człowieka, że nie widział co miał ze sobą zrobić tak jak np. rywalizacja Skry z Assecco, ale takich meczów było zdecydowanie mniej niż rok temu. Takie jest moje prywatne zdanie. |
|
|
Mysza |
Wysłany: Pon 0:01, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
obożebożeboże.... wybacz, ale nie widziałam tego postu ;<
szkoda mi było Bydzi, ale ktoś musiał przegrać. Komuś się może podpromie nie podoba (wyczuwasz aluzję?) ale marze, żeby tam pojechać... pewnie podoba mi się dlatego, że jestem po ich stronie. kto wie może też bym pisała jak tam źle doping prowadzicie
Bydzia, Jastrzębie, Bydzia, Jastrzębie...nie wiem kurde. I tak źle i tak niedobrze... niech wygra lepciejszy.
Wracając jeszcze do półfinału. ja nie wiem jak oni to robią. Wkurzali mnie przez prawie cały sezon a tu o! w finale są. Lukas to w ogóle przechodzi sam siebie. Podoba mi się taki, ale i tak kibice narzekają. ciul z nimi. Igle się coś stało i piłki bronił o taaaaaaaaaaaakie. piękniusio, oby tak w finale. Co do Bydzi to Masny się trochę gotował i puszczał takie babole, Wroncia nawet spoczi. Konarski w sumie też. Antiga... niby fajnie, ale czasem brakowało jego ataków.
oh Zaksa. Nie chcę obrażać klubu i kibiców ani nic z tych rzeczy. Sezon zasadniczy super tylko znów w półfinałach nieźle musieli się napracować. nie to, żebym narzekała na ich formę. Just saying
ps. wybaczcie jak kogoś pomyliłam, ale z tego meczu pamiętam przebłyski ;p
btw. dobra, dobra niech nie gada tylko ściąga Ciastka do Resli ;p ej właśnie co z Kolą? |
|
|
luley |
Wysłany: Wto 18:33, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
generalnie chyba jednak nie było to tak jak rok temu, z Zaksą, gdzie aż mnie ściskało przy każdym punkcie.. może dlatego, że przerwa zrobiła swoje i chwilowo skoki wygrywały, może dlatego, że w niedzielę się wkurzyłam, bo mnie trochę olali przy wywiadach i w poniedziałek idąc na mecz dalej sięw głowie unosiłam honorem a może dlatego, że Bydzia, nie ze względu na umiejętności, bo byli bardzo wymagający, ale ze względu na stosunki między klubami po prostu jakoś mniej mnie motywowała. troszkę w tym racji, że Podpromie motywuje się na Skrę, no i Zaksę. ale i tka nie było źle!
zemsta w PGE w 1szym secie bardzo udana, ale w sumie dobrze się bawliśmy bez światła. było 'cała hala świeci z nami' i oświetlaliśmy rozgrzewającym się zawodnikom komórkami i tym wszystkim. "czy jest ciemno czy nie, ja i tak kocham Cię" i w ogóle doping był najgłośniejszy bez światła. szczęście w nieszczęściu, że przegraliśmy tego seta, bo wyszło, że sami sobie utrudniliśmy tym światłem, bo Jarek pewnie już czekał z teorią spiskową, że chcieliśmy Delectę tka z rytmu wybić. generalnie końcóweczki były najlepsze, postresowałam się trochę, bałam sie nieludzko tie-breaka, bo wiadomo co by było w Bydzi, ale koniec końców, nie wiem kto to tam odrobił, bo NIC NIE WIEM, ale niesamowite to było! szkoda mi okropnie zawodników Bydgoszczy, Konarski łzy w oczach, Jurkiewicz nie lepiej wyglądał, życzę im jak najlepiej w meczu o 3cie, nawet jeżeli kosztem mojego Jastrzębia.. nie wiem co więcej powiedzieć, bo mam w tym tygodniu tka mało czasu, że nie mam ani minuty żeby się pocieszyć, oglądnąć i w ogóle, ech. wolałabym Jarząbki w finale albo chociaż 5ty mecz, coby się tam pomęczyli.
mina Grzesia jak dostaje MVP, hahahahaha. w ogóle było tak, że spiker chyba nie mógł uwierzyć: cisza...MVP zostaje..GRZEGORZ.........przeciągła cisza, Grzegorz w szoku... KOSOK. hahahah no idea za co, ale słyszałam, że Drzyzguś coś mówił o potłuczeniu statuetki i ma racje, bo każdemu się należało jak nic. muszę pochwalić Lukasa, Wanio to jednak ma na niego wpływ, genialne ostatnie 4 mecze, a nikt tego nie docenia. a mina jak zobaczył kartkę "Lukas, prowadź nas do finału', aaaa, dodało mu skrzydeł. i Alek- mistrzostwo! i mój mistrz twittera, Paul, genialny. no i wszyscy, wszyściutcy! Myszka, liczę, że mi tu odpiszesz a ja za ten czas oglądnę powtórkę i opiszę resztę w kolejnym poście, hahaha, żeby się obesżło bez postów na kilometr!
aaaaaaaaa i wpis Paula, omgg! tagi #bestfansever i #mistrzmistrzresovia, aaaaaaa :3 |
|
|
Mysza |
Wysłany: Śro 22:53, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
może nikt nie nagrywał, bo się tego nie spodziewał, szkoda. trochę spacer pomógł, ale nie tak bardzo jak bym chciała ;p wyszłam i jak najszybciej chciałam wrócić do domu, bo się już uzależniłam od tej reski. nawet jak mnie denerwują to nie potrafię wyłączyć tv. mówię, że nie oglądam, ale i tak zerkam
jakby nie wyciszyli to tomuś nie trafiał by z przekazem do widzów filmik dałam już w sb, więc
szacun dla wszystkich
sama nie wiem jak ja z nimi wytrzymałam. wcześniej nie było tak źle, ale travka, no tak mnie denerwował... Gabrych też, ale to już osobna historia. zaczęło się od repry po MŚ 2006. Obejrzałam mecz ligowy, reska grała z Sosnowcem i sama nie wiem dlaczego reska. do tej pory się zastanawiam o taaaaaki ze mnie kibic, że ani razu nie byłam na podpromiu ;p
aż dziwne, że do tej pory się nie pojawił. Da się podziękować mimo wszystko? da!
taaaaaaaaaaaaki ot walnęłam, wybaczcie |
|
|
luley |
Wysłany: Śro 21:05, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
nooooo, takie poświęcenia to tylko dla tych sierot.
nie maa, ale ciągle czekam, może jednak.. Boże, też chciałam wtedy wyjść, ale nie miałam jak. no właśnie, ile tam mnie obchodzi co Swędro sobie myśli, bardziej mnie martwi opinia społeczeństwa.. weeeeeeź, wszyscy kochają Resovię teraz. fakt faktem, że fajni kibice przyszli na mecz, oby tak było zawsze. ale w ogóle po powtórce, wyciszenie dopingu jest o jakieś 50%, przysięgam, ja siebie nie słyszałam, to w tv to jest jakiś pikuś, tie-break brzmi tylko ciut lepiej niż zawsze, a w rzeczywistości to był jakiś kosmos. nie dziwię się, że wyciszyli bo by nic nie było słychać, ale z drugiej strony to nie to samo jak oglądam. łoooooo, 2007? dobry kibic, tyle lat wytrzymywać z takimi! a w ogóle, tak z ciekawości, jak się zaczęło? ja oglądałam już w 2009, a w 2010 poszłam na mecz, znaczy no to jeden sezon był, nie wiem w jakiej ja nieświadomości zyłam..
hahah tak, boziu tak sie śmiałam z tej jego wypowiedzi, nieuświadomiony. hahha oświadczenia są super, niczego nie uczą. liczę, że im Mariusz zrobi wykład jak mieć klasę- http://www.youtube.com/watch?v=Jrsvk9aIqpk !!! |
|
|
Mysza |
Wysłany: Śro 20:41, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
to i tak prawie 10 godz. czekania
ja szukałam filmików z nimi, ale dupa ni ma... fajnie, że to tak się skończyło, bo już widziałam strach w 4 secie i pełne gacie, przede wszystkim u mnie. Jak byłam z psem to w myślach błagałam, żeby tyko reska nie spanikowała. obiecałam, że pójdę do kościoła się pomodlić, więc tak zrobię, głupiaja.
jesteś na dobrej drodze. dokładnie, jak już będziesz fejmem to weź ich tam wszystkich ustaw do pionu, bo sieją zamęt a później taki pan Kowalski (nieznający się na meczu) chodzi i powtarza za Swędrowskim czy innymi dziennikarzami. ciekawa jestem co by gadali, gdyby to skra wygrała. A już najbardziej mnie wkurwiają sezonowcy reski. też zaczynałam w 2007 roku (fuck, ile to czasu już minęło!) być kibicem reski, ale u mnie inaczej to wszystko wyglądało. Gabrych, mój mistrzu!
Jacuś, żyje w innym świecie ;p nie liczyłabym na przeprosiny. pewnie znowu wyślą oświadczenie i zrobią to z przymusu, bo tak trzeba. |
|
|
luley |
Wysłany: Śro 15:49, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
ja pewnie też bym tak zrobiła, chociaż teraz to ciężko powiedzieć, bo odkąd mam karnet to po prostu sobie nie wyobrażam, że nie idę na mecz. moja koleżanka była od 8, ale byli znajomi, nowi znajomi i jakoś zleciało. ja byłam z nią 1h 30 potem dla towarzystwa i nie było źle. a poza tym tfu, nie o 18 otwierali, tylko o 15
ja to samo, już po 3cim secie, bo tak mega bardzo chciałam, żeby się skończyło w trzech, żeby nie było tego stresu w czwartym.. Boooże, jeszcze Tichy mówi, że już byli podłamani max po tym czwartym secie i myślę sobie co by było gdyby nie tych paru gości za ławką, mam nadzieję, że ktoś to nagrał, a na razie delektuje się powtóreczką.
i jeszcze jedno, jak już dojdę do władzy w dziennikarskim świecie, czyli nigdy, ale wyobrażam sobie teraz, że to robię, publicznie zrobię porządek z pseudoznawcami, którzy sieją ferment, że ta akcja zmieniła wszystko, nic nie zmieniła, teraz już wiem! po 1sze na hali wydawało mi się, że był blok, po drugie Twardowski słyszał obcierkę, po trzecie BYŁO 7:6 DLA NAS, NIE 6:4, panowie mylą sobie akcje i mieszają się w żalach stwarzając wrażenie, że niby Resovia wygrała z pomocą sędziów. a te 1sze mecze to też sobie ustaliliśmy z sędziami że nie ma czelendżu. jiaudhduiudsuidsuiodsdsui szlag mnie trafia, pół Polski ogląda Magazyn Liga i myśli sobie, że Skra została okradziona. przypominam, że zaraz było 9:9, nic nie stało na przeszkodzie w odebraniu nam zwycięstwa, zwłaszca że przy naszej troszkę załosnawej zagrywce, oni po tym przykrym i okrutnym złodziejstwie mieli ustawienia z Alexem i Mariuszem na zagrywce, kto im bronił?! tak mnie to wkurza, bo wiem, że awansowaliśmy sprawiedliwie, ale co włączę telewizor to rozwodzą się nad tym blokiem, nikt się nie cieszy z wygranej Resovii, tylko nie dość, że jesteśmy złodziejami, to jeszcze nasza walka była gorsza niż Skry, bo oni byli większymi bohaterami. po prostu jest mi przykro, że tak nas oczerniają na prawo i lewo. wielkie "brawa" dla Iwańczyka i Bińczyka, widać że potwierdzają swoje informacje zanim walną jakąś głupotę, ech..
A Jacek to w którymś tam wywiadzie wspomniał, że są MP 2012, pewnie niechcący, ale fajnie się zgrywa taka wypowiedź z tym, że już dwuktrotnie ich okradliśmy.
E: Mielewski i Składowski sprostowali, przynajmniej tyle, czekam jeszcze na Plińskiego |
|
|
Mysza |
Wysłany: Wto 19:45, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
zazdroszczę 100 osobą, które się załapały. przy okazji gratuluję cierpliwości o 5:30 już być pod wejściem? nieźle.
co do meczu to ja nadal nie ogarniam jak to się wszystko stało. te 2 przegrane sety. oboże, co ja tam w głowie miałam. myślałam, że skra już pociągnie do samego końca i dupa. aleee nie. dzięki tym panom o których mówisz atmosfera była niesamowita i się udało. o grze to ja się nie wypowiadam, bo każdy pewnie oglądał. ja to cały tb się darłam jak głupia i nawet grozili mi, że mnie wymeldują ;p leżałam na podłodze i nie mogłam wstać z tych emocji.
mi też szkoda zawodników z skry. mimo wszystko, smutno. odrobili stratę 2 razy w rywalizacji i za to brawa. za walkę, za wszystko. i nie chcę żeby piechocki zmieniał diametralnie skład, bo to nie będzie już to samo.
kocham te wszystkie twitterowe gratulacje, fajnie, że oglądali ;D Toniutti też: Cytat: | @ResoviaRzeszow amazing game against @_SkraBelchatow_ nice volleyball !!! |
ps. wybaczcie za jakiekolwiek błędy czy cuś. nie mam sił sprawdzać |
|
|
luley |
Wysłany: Wto 15:24, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
Booooooże, jak ja to wczoraj przeżyłam, no jak? hala napompowana do granic, tak jak pisałam, pierwsi chętni po bilety pojawili się o 5.30, a kasy otworzyli o 18, co się tam dziaaaało, hahah, a bietów była niecała setka i tak naprawdę tylko pierwsza 20tka z kolejki je dostała. ale na mecz nie przyszli narzekający, ale sami wierzący i było cudownie! hymn na stojąco, każdy miał tekst, tylko wkurzyłam się trochę na kibiców Skry, bo nie mogli na chwilę zrezygnować z tych bębnów? ech, trudno, mieli prawo.. potem zaczęli wygrywać inny rytm w trzecim, ktoś załapał, my sie przyłączyłyśmy i nagle cała hala odpowiadała do bębnów Bełchatowa "Sovia", a bębniarze nie wiedzieli co robić, raz przestawali, potem wznawiali, a cała hala im nie odpuszczała.
1szy i 2gi set cudowne, było pięknie, a potem się zaczęło. trzeci mnie przestaraszył, a czwarty załamał. tak mnie dobił, że całego czwartego darłam japę jak nawiedzona nawet przy 24-ileś dla Skry, a na tie-breaku były momenty, że musiałam usiąść i odbierało mi mowę. ja mówiłam, że kibice to wygrają i wyszarpiemy im ten mecz! NO MÓWIŁAM! i tak bło! nie wiem czy w tv pokazywali, ale była taka sytuacja między czwartym a piątym setem, że wbiegły dziewczyny żeby tańczyć, czekają na muzykę, a tu kilku gości zrywa się nagle za ławką Resovii i zaczyna śpiewać, momentalnie, w jeden sekundzie, cała hala zaczęła tak strasznie śpiewać, że w życiu czegoś takiego nie widziałam, NIESAMOWITE! jak to Grzesiu opisał "wszyscy zaczęli się drzeć", a zawodnicy popatrzyli na nich, uśmiechnęli się i wyszli. i same dupska się ruszyły do góry od razu w tie-breaku, właściwie to ludzie wstali już przed setem i było tak głośno i cudownie! nie pamiętam tie-breaka, wiem, że skakałam i nie mam głosu i że było cudownie, aaaaaaaaaaaaaaaa! a ta radość po, OMOJBOŻE, coś cudownego. Paul w końcu się przełamał i już w którymś secie podszedł do nas a la Grozer i machał rękami do dopingu, a to co wyrabiał po wygranej to omatko. i obrazek jak Zibi przytula Jochena, a przecież przegrywa z nim rywalizację i nie tego się spodziewał, naprawdę, szacunek, w koncu zaczynam wierzyć, że jednak coś się w nim zmieniło! i śpiewali z nami "Mistrz, mistrz Resovia" i wszystko z nami śpiewali i pokłony i rączki w górę z całą halą, ale pięknie! taka jestem szczęśliwa po tym meczu, że nie potrafię opisać.
szkoda mi strasznie Skry, bo to za wcześnie, ale nie będę ukrywać, że nagadywali na nas ile wlezie, w ich oczach jesteśmy złodziejami, że już nie wspomnę o niektórych ludziach, którzy mają nas za chamów i prostaków i publikują te wszystkie swoje żale publicznie. a mi jest ich szkoda, bo to wszystko wyglądało jak przedwczesny finał i nikt bardziej nie zasłużył na pófinały niż te dwa zespoły..
jest cudownie, a wszyscy zawodnicy mówią, że to dzieki nam, czytam to i się uśmiecham jak głupia, bo wygraliśmy tie-breaka i wszyscy tak bardzo, bardzo się kochamy na tym Podpromiu, było tak niesamowicie, aaa! :3
e: aaa jesczze podsumowanie twitterowe, hahaha. David Lee, Matt Anderson, witamy po dobrej stronie, uwielbiam te wpisy! Alexowi gratuluję, że się opamiętał, ale sytuacja z Alkiem pod siatką ewidentnie pokazuje, że najlepiej nie zniósł tego wszystkiego, pewnie mu KTOŚ podszepnął, że go okradli. a teraz: Bravo Resovia and Paul LOTMAN to this fucking amazing victory!!! Antoś Rouzier! <3 |
|
|
luley |
Wysłany: Śro 10:16, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
będzie! przeciętne Cuneo, osłabiona Macerata, hahah, co Jarek bierze. fakt faktem, że powinniśmy wygrywać z każdym jeżeli mamy takie aspiracje, ale nie zapędzam się ze słabizną tych zespołów, bo wystarczy zobaczyć ich walkę o f4 i wszystko jasne.
ech, no. dokładnie, jakoś mnie uśpiła nasza dobra gra na Podpromiu, ale przed tymi meczami jakoś ten 5ty mecz był moją nadzieją, więc w sumie teraz wróciłam do starego rozumowania, że nie stać nas na dobrą grę na wyjeździe na tym etapie ligi i ostatni mecz u nas jest jednak dobrą sprawą. zobaczymy
niby mamy te ME w łucznictwie, ale w sumie spoko, bo ktoś pisął,że fajnie by było jakby chłopcy uwierzyli, że są drużyną i przydałoby się minizgrupowanie i jak na zawołanie jest- jedziemy do Krosna. |
|
|