LŚ 2012

paula

szukałam waszego transparentu i znalazłam jeden "KLUB MIŁOŚNIKÓW DZIKÓW" to wasz? Very Happy

zrobiłam troche zdjęć macie link jak chcecie to sobie zobaczcie:)
[link widoczny dla zalogowanych]

kasiaaa

hehe fajny ten transparent ;D Smile

A filmiki i zdjęcia świetne ! Naprawdę Smile

Szkoda że nie masz z pożegnania Świdra. Kibice jak widać nie zawiedli Wink

Jak zwykle.

jolja

Hehe Mysz, to były vipowskie miejsca vis a vis gołębnik Very Happy

Potem przeniosłyśmy się na jeszcze bardziej vipowskie miejsca na schodach Very Happy

Paulaaaaa, nie wiedziałam że tam jesteś ! Sad

Ten transparent to absolutnie nie my, powinnyście się już nauczyć, że serduszka w odniesieniu do siatkarzy to ja tępię na każdym kroku hehe Very Happy

jeśli chodzi o mecze.. no to tak, ogólnie było zajebiście. W piątek i w sobotę lekko drętwo jak na Spodek, ale wydaje mi się że to trochę wina Magiery, który rozkręca taki troszkę bełchatowski doping w stylu 'rączki do góry, wszyscy klaszczą', co na przestrzeni meczu jest po prostu nudne.
Co mnie przeraziło, kiedy za pierwszym razem puścili Małego Rycerza, część ludzi nie wstała, niektórzy tylko dziwnie patrzyli, a jeszcze inni z wielkim niezadowoleniem na twarzy 'co to w ogóle jest.. ?'
gratulacje po prostu.
Wkurzające też było to, że stare hiciory puszczali na innych meczach, a na Polakach jakieś umcyk umcyk, w konsekwencji ludzie czasami lepiej bawili się na drugim meczu... O.o
W sobotę (jako że Moniss jest vipem i ma telefon do Magiery) poszłyśmy do niego, oni sobie pogadali o wywiadach itp, a potem zaczęło się o dopingu :p poprosiłyśmy o więcej śpiewania, mniej klaskania, na co on powiedział, że to jutro będzie (i było Very Happy

)

[polecam czekoladę gorzką malinową alpen gold, którą sobie właśnie podjadam. cudo Very Happy

]

potem był temat skandowania nazwisk zawodników, bo oni intonowali tylko beznadziejną melodyjkę na Kurka, a całkiem nie jest jedynym zawodnikiem tej reprezentacji, na co on stwierdził, że "70% ludzi nie wie kto jest na boisku", po czym powiedział, że możemy zrobić eksperyment i popytać ludzi jaki był wynik, na co mu powiedziałam, że to wcale nie zależy od tego czy ktoś się zna na siatkówce, bo ja osobiście jak się wkręcę w mecz to też nic z niego nie pamiętam Razz

Potem przeszedł koło nas trębacz i sobie zatrąbił więc zeszło na trąbki, MM powiedział, że zakazu się nie da, że może im się uda w przyszłym roku na biletach dać prośbę o "niewnoszenie tego badziewia" Very Happy

Pokłóciłam się z nim trochę, ponieważ w regulaminie stadionu Wisły, gdzie całkiem sobie chadzam jest punkt o zakazie trąbek i wuwuzeli, a on twierdził, że nie ma. To się wkurzyłam i wieczorem zrobiłam screena i wysłałam im na maila Laughing

NIEDZIELA
Powiem tylko tyle - to był prawdziwy Spodek Smile

Niesamowita atmosfera, Finowie w czasie hymnu i jakiejś lepszej zabawy od razu łapali za telefony i kręcili Wink

Pod koniec meczu ledwo się trzymałam żeby nie ryczeć, a na pożegnaniu Świdra się całkiem rozkleiłam. Za dużo na raz Very Happy

10 lat temu jeszcze nie mogłam być w Spodku, ale niedziela mi to całkiem dobrze wynagrodziła Smile

Autografy i foteczki nazbierałyśmy, wyjazd bardzo udany Very Happy

doszkrob: fuck, ale się rozpisałam. Ciekawe kto to przeczyta Laughing

luley

aaa ja przeczytałam, bo znam ten ból jak się pisze baaardzo długie posty. Very Happy

właśnie miałam pisać o co chodzi ze Spodkiem, bo trochę piknikowo było w piatek i sobotę, ale stwierdziłam, że w sumie trochę hm, nie wypada się czepiać, bo może już mi się coś w głowie poprzestawiało po lidze i nie umiem oceniać sprzed telewizora. ale skoro mam potwierdzenie kogoś, kto był, to rzeczywiście- bełchatowsko się zrobiło przez te dwa dni, zdecydowanie wolę bardziej żywiołowy doping i jestem pewna, że ludzie by go z siebie wykrzesali, gdyby nie to, że co chwilę muszą klaskać, albo machać rękami albo inne takie zamiast coś zaśpiewać, nooo kurde. ale w niedzielę już piekło, czyli honor Spodka uratowałyście tą rozmową z Magierą. Very Happy

a w ogóle Drzguś mój miszcz- "mówiąc kolokwialnie, Kuba może teraz pruć na maksa'. Very Happy

K!nia

jolja

No, bo ludzie sami zaczęli skandować.. więc widać jak nie znają zawodników Very Happy

tak, to jest więcej niż wkurzające. mam ochotę im wyrwać te trąbki i wsadzić wiadomo gdzie -.-

No hehe Very Happy

ja wtedy ryczałam że mnie tam nie ma, a teraz się poryczałam ze szczęścia Laughing

Mysza

haha widziałam te miejsca na zdjęciach ;D supcio były ;p zdjęcia z Sergio, Ricardo, Theo i innymi też widziałam :<

aż takie macie chody u Magiery? ;o ale Lambada to mi się najbardziej podobała ;D

jolja

Faaajne, nie? Very Happy

nieno, ja myślę że on jednak się trochę kieruje tym co kibice mówią. w końcu Rycerza też wymęczyliśmy na fb, nie ? Wink

nie odpisał ;p

W temacie LŚ:
Najlepiej punktujący:
1. Bartman 130
2. Schmitt 113
3. Wallace 106
6. Winiar 71
20. Kubiak 46
22. Możdżonek 43
25. Kaziyski 42 !!!!
32. Pit 36
38. Kurek 32
itd :p

Mysza

o zdjęcia z Brazylijczykami pytasz? Sad

zazdroszczę cholernie.Jak nie prezento od Leo to jeszcze złapałyście Serginio ;< weź w ogóle nie pokazuj mi się na oczy Laughing

no jak połowa piłek idzie do Batmana to nie ma co się dziwić.Inna sprawa, że on kończy stracone piłki jak rasowy atakujący.Nie wali przed siebie w blok tylko próbuje obijać.Świeca do niego idzie i jest jazda bez trzymanki Very Happy

ja jestem zdziwiona, że Winiar ma tak dużo punktów.On powinien dostać trochu oddechu i niech gra Ruciak.

btw. Brazylię już pokonaliśmy, Ruskich i Włochów jeszcze trza ograć!

sandi

Moniss

Jestem wymęczona (wyjechana jak koń po westernie ;p), od poniedziałku zasypiam wszędzie - w pociągu, na stacji PKP, w podmiejskim, w szkole, teraz na klawiaturze. Jeszcze nie miałam okazji "normalnie" sobie pospać. Ale mimo wszystkich dolegliwości, z bólem gardła i mięśni włącznie, jestem mega szczęśliwa. Tego weekendu, a zwłaszcza niedzieli, nie zapomnę do końca życia. Jeszcze przed meczem z Brazylią, wkurzył mnie facet, który mijając nas na ulicy powiedział: "będziecie oklaskiwać porażkę". Na szczęście się baaardzo pomylił.
Na Kanadzie i Finlandii oprawa nie zwalała z nóg, ale na Brazylii było GENIALNIE, warto było to przeżyć.

Marija

Jolski jak widzisz większość z nas przeczytała relacje ;D Ja się na taką nie pokuszę, powiem tyle, że bełchatowski pikniczek rozwalimy na memo ;D Nie będzię takiego klaskania! o nie ! Very Happy

(sory za off )

Moniss

A ja się założę, że wszystkie z nas relację Jolki przeczytały Smile

Właśnie dopiero dziś się dowiedziałam, że mecze w Brazylii będą grane o innych porach niż zwykle, na nasz czas, będzie to popołudnie. Dzięki temu obejrzę sobie wszystkie spotkania Polaków Very Happy

Domex

Właśnie miałam się o te godziny pytać, bo są niby o 14.30 i 17.30, a zawsze były w środku nocy, więc o co chodzi...?